PL.png EN.png spacer
spacer

header Bieszczadzki
Park Narodowy

Serwis internetowy

ppn.pnglogo-mab.pnglogo-medal.pngWorld_Heritage_Logo_global.png
header
bip.png
CKPS
Opis programu
Projekty
Wyszukiwarka
Logowanie





Nie pamiętam hasła
Konto? Zarejestruj się!
Panel Rys pedzelek okienko.jpg

WOKOL-KREMENAROSA-BANER.jpg
duza_rodzina.png
Folder
folder.jpg
 
Bieszczadzki PN arrow Projekty arrow Torfowiska bieszczadzkie na przestrzeni dziejów w kontekście ochrony aktywnej prowadzonej przez BdPN

Torfowiska bieszczadzkie na przestrzeni dziejów w kontekście ochrony aktywnej prowadzonej przez BdPN
04.01.2012.

5os.gif

Przyczyny zanikania i degradacji torfowisk – w Europie i w Bieszczadach

Wpływ antropogeniczny jest podstawową przyczyną globalnego zaniku torfowisk, głównie wskutek dawnych eksploatacji i odwodnień. Pierwsze wzmianki o eksploatacji torfu na cele opałowe pochodzą z Wybrzeża Fryzyjskiego - z 42 roku po Chrystusie (Tobolski 2000). W wiekach późniejszych, szczególnie w XVI stuleciu w krajach europejskich, takich jak Niemcy, Szkocja, Holandia, Szwecja czy Francja wydobycie torfu było ważną dziedziną gospodarki narodowej. Dowodem na rolę jaką eksploatacja torfu odgrywała w tych krajach jest fakt, iż we Francji w roku 1599 wydano ustawę mającą na celu ochronę złóż torfowych, poprzez regulację spraw związanych z jego wydobyciem i produkcją (Taytsch 1955). Obecnie proceder ten utrzymuje się jeszcze na dużą skalę w Irlandii (ryc. 2).

Image

Ryc. 2. Współczesne pozyskanie torfu na skalę przemysłową w Irlandii (rok 2008)

W Polsce wydobycie torfu rozpoczęto w końcu XVIII wieku i aż do ostatniego dziesięciolecia XIX wieku ciągle wzrastało. W wieku XVIII oraz w czasach wcześniejszych torf eksploatowano na cele opałowe (miał przede wszystkim zastąpić deficytowe drewno). W referacie "O torfach Galicyi" Józef Próchnik pisze o próbie wykorzystania torfu do opalania lokomotyw (szeroko w Galicji w 1890). Od ostatniego dziesięciolecia XIX wieku do końca drugiej wojny światowej eksploatacja torfu miała w Polsce raczej charakter lokalny. Niemniej intensywne przeobrażenia w bezpośrednim otoczeniu ekosystemów błotno-torfowiskowych nadal zachodziły w sposób sukcesywny – nie ominęło to również polskich gór.

W Bieszczadach nie zachowały się jednoznaczne doniesienia na temat eksploatacji złóż torfowych, choć niektórzy badacze wysuwają takie hipotezy na podstawie obserwacji ukształtowania kopuł torfowisk (Łajczak 2010). Według tego autora wyraźne obniżenia okrajków torfowiskowych są wyraźną przesłanką do uznania tych siedlisk jako obniżenia powyrobiskowe, z których przed wojną pozyskiwano torf na cele gospodarcze. Przy powszechnej dostępności praktycznie darmowego drewna opałowego i braku jakichkolwiek informacji w dokumentach źródłowych sugestie te należy uznać te za wątpliwe.

Niewątpliwie największym zagrożeniem dla tutejszych bagien okazały się melioracje, które w kompleksie Tarnawy rozpoczęto już w drugiej połowie XIX wieku (ryc. 3). Nie były to typowe prace drenażowe prowadzone na dużą skalę z zaangażowaniem specjalistów, ale lokalne osuszenia realizowane sposobem gospodarczym. Według raportu Pilata (1880) o melioracjach w Galicji opracowanego na podstawie danych z rad powiatowych, w powiecie leskim „ nie ma w powiecie ani jednej miejscowości, w której by przeprowadzone nie zostały systematyczne melioracye gruntów za pomocą drenowania pól lub irrygacyi łąk. Niejeden z właścicieli dla pozbycia się dobywającej się na powierzchnię pola wody i osuszenia młaczek na stokach gór, zakłada kryte rowy kamieniami lub faszyną. wypełnione; niejeden nawet z włościan, gdzie położenie sprzyja, spuszcza roweczkami gnojówkę, irrygując nią niżej położone łąki. Gdy jednak czynności takie odbywają się tylko w pojedynczych wypadkach, jak najmniejszym kosztem, bez pewnego systemu i bez udziału technika, przeto takowych między właściwe roboty melioracyjne policzyć nie można. Nadmienia wydział w swem sprawozdaniu, że jedną z przyczyn upadku drobnych własności ziemskich W górach są deszcze ulewne, spłukujące z ról pługiem przewracanych na stromych pochyłościach gór najlepsze i naj pożywniejsze dla roślin składniki ziemne. Temu zaradzić tylko może zmiana trybu gospodarstwa w górach, a mianowicie przejście z gospodarstwa rolnego do gospodarstwa pastwiskowego, czego początek już w kilku folwarkach powiatu z korzyścią zrobionym został.” Dodatkowo raport ten odnotowuje że w powiecie turczańskim do którego należała dolina górnego Sanu „żadnej melioracyi w tamtejszych stronach dotąd nie przedsiębrano” (Pilat 1880)

Image

Ryc. 3. Tarnawa - sytuacja przestrzenna ekosystemów podmokłych w 2. poł. XIX w. Opracowano na podstawie map katastralnych z 1852 oraz der Spezialkarte der österreichisch-ungarischen Monarchie 1:75.000 und der im Maßstabe z 1889 (fragment oryginalnej mapy z zaznaczonymi zygzakowatymi liniami rowami melioracyjnym na torfowisku w Tarnawie Wyżnej)

Image

Ryc. 4. Stary, zarośnięty rów melioracyjny na borowej części Torfowiska Tarnawa (Czyżby jeszcze ten zaznaczony na mapie z 1889 roku?)

Prace melioracyjne były z pewnością kontynuowane w pierwszej połowie XX wieku o czym świadczą zachowane do dziś ślady starych rowów osuszających (ryc. 4) a także pierwsza powojenna mapa sporządzona w latach pięćdziesiątych (ryc. 5).

Z pierwszej połowy XX wieku zachowały się też zapiski o rozległym, kilkuletnim pożarze na torfowisku Tarnawa (Kuczera 1931), w których mowa o dymach, jakie unoszą się nad złożami torfu od – według okolicznych mieszkańców trwać to miało przez okres pięciu lat. Pierwsi badacze bieszczadzkich torfowisk Marek i Pałczyński (1964) w latach 1958-1959 stwierdzili na torfowiskach Wołosate i Tarnawa zahamowanie procesów wzrostowych w wyniku działania czynników erozyjnych. Według autorów na powierzchni kopuł występowały nieregularne rowki erozyjne, odkryte płaty torfu oraz zagłębienia terenu ze stagnującą wodą. Taki stan tych obiektów był spowodowany prawdopodobnie gospodarką w okresie międzywojennym. W latach 1967 i 1968 w trakcie prowadzonych, badań prowadzonych na torfowisku Wołosate przez Lipkę i Godziembę-Czyża (1970) nie stwierdzono już tego typu nierówności.

W czasach PRL-u ekosystemy torfowiskowe niejednokrotnie traktowano jak zwykłe nieużytki. Tylko nieliczne objęte były ochroną rezerwatową. Jednak nawet te podlegały sukcesywnej degradacji wywołanej planowanymi na szeroką skalę melioracjami odwadniającymi okolicznych łąk i pastwisk. Wysokie zagrożenie dla torfowisk, poza ich osuszaniem i eutrofizacją, stanowiła również gospodarcza eksploatacja. Rozwój nowoczesnej techniki pozwolił na przemysłowe wykorzystanie tego surowca. Torf wydobywany był m.in. jako: torf ściółkowy, nawozowy w rolnictwie i ogrodnictwie, a także dla przemysłu papierniczego, metalurgicznego, chemicznego, jako biostymulatory stosowane w rolnictwie i medycynie oraz na cele balneologiczne – na potrzeby peloterapii (Tobolski 2000).

Image

Ryc. 5 Przedwojenne melioracje (niebieskie przerywane linie) na mapie sporządzonej w latach w latach 1953- 59: Powiat Ustrzyki Dolne; Województwo Rzeszowskie, mapa w skali 1:25 000, 1962 rok. Zarząd Topograficzny Szt. Gen.

Bieszczadzkie torfowiska podobnie jak cała przyroda na długie powojenne lata zostały jednak wyłączone spod wpływu człowieka. Po drugiej wojnie światowej i akcji „Wisła” przez blisko 20 lat trwał zastój w zagospodarowaniu tych dolin. Leśnicy z pierwszymi cięciami sanitarnymi (w symbolicznym rozmiarze) na teren istniejącego wówczas tylko z nazwy nadleśnictwa Tarnawa wkroczyli dopiero w 1966 roku. Na początku lat 50-tych podjęto działania zmierzające do pasterskiego wykorzystania tych ziem. Do początku lat 80-tych przewożono tu pociągami ogromne stada owiec z Podhala (ryc. 6). Górale prowadzili wypas na terenie dawnych opuszczonych miejscowości w dolinie górnego Sanu od Dydiowej aż po Sianki. Z ówczesnych doniesień wynika jednak, że na ogół nie wiązali się z tą ziemią emocjonalnie, więc trudno było od nich oczekiwać, że gospodarkę wypasową prowadzić z pełnym poszanowaniem pasterskiego siedliska, które było dla nich jedynie doraźnym warsztatem pracy. Głównym przedmiotem pasterstwa były owce, ale również bydło, konie, kozy, trzoda chlewna, a także dosyć sporo gęsi. (Biernacka 1962). Torfowiska traktowano jak nieużytki, więc trudno było oczekiwać szczególnej troski o zachowanie ich stanu przyrodniczego.

Image

Ryc. 6. Wypas owiec dowożonych w Bieszczady z Podhala – pocztówka z lat 70-tych XX wieku

Po wybudowaniu wielkiej obwodnicy bieszczadzkiej (lata 1955-1962) powstawały kolejne szlaki komunikacyjne udostępniające rozległe połacie lasów i terenów nieleśnych. Prawdziwe otwarcie terenu doliny górnego Sanu nastąpiło dopiero w latach 1972-1975 po wybudowaniu drogi Pszczeliny-Muczne. Kolejny odcinek Muczne-Tarnawa-Bukowiec w następnym pięcioleciu.

W 1975 roku powstało na tym terenie Gospodarstwo Urzędu Rady Ministrów w Tarnawie Niżnej. Z tego okresu powstały pierwsze poważne plany kompleksowej melioracji torfowisk i podmokłych łąk. Procesy odwodnienia dolin zintensyfikowane zostały po przejęciu tych terenów przez Igloopol w 1982 r. (ryc. 7 i 8).

Image

Ryc. 7. Dzisiejsze pozostałości po Igloopolu w Tarnawie – część budynków gospodarczych rozebrano – pozostałe służą na cele hodowli konia huculskiego.

Image

Ryc. 8. Dawne obory Igloopolu w Tarnawie

Wtedy to przeprowadzono, zakrojoną szeroką skalę, akcję intensywnych melioracji, polegających na wykopaniu systemu głębokich rowów i założeniu gęstej sieci drenów ceramicznych w gruncie (ryc. 9). Działania te doprowadziły do degradacji ekosystemów podmokłych: szuwarów, kompleksów torfowiskowych, podmokłych ziołorośli i mokrych łąk. W latach 80-tych podjęto próbę utworzenia w tutejszych dolinach gigantycznych ferm dla bydła opasowego. Inicjatywa ta wkrótce jednak okazała się nieopłacalna i w czasie narastającego kryzysu lat 80-tych legła w gruzach. Zanim jednak do tego doszło, obecne łąki przez kilka lat były intensywnie eksploatowane – tak pod względem wypasowym, jak też paszowym. Z zachowanych informacji wynika, że w czasie zbioru zielonki w Tarnawie „przy sprzyjającej pogodzie zbierano ze 100 ha dziennie, to po drugiej stronie granicy stały wycieczki by obejrzeć mechanizację.” (Wróblewski 1984). Być może jest w tym jakaś przesada, ale do uprawy tych ziem faktycznie angażowano najnowszy sprzęt, łącznie z rolniczymi samolotami. W samym tylko gospodarstwie Tarnawa "Igloopol" hodował 900 sztuk bydła oraz 1200 owiec (Gretschel 1988). Otoczenie torfowisk poddano wówczas intensywnym przygotowaniom do pozyskania jak najwyższych plonów paszy zielonej. Prace te polegały głównie na wykonywaniu głębokiej orki, wapnowaniu, prowadzeniu odwodnień przy użyciu drenów i rowów, których głębokość dochodziła nawet do 2 m (ryc. 10) oraz karczowaniu lasów nadpotokowych. Doprowadziło to do osuszenia, a co za tym idzie degradacji torfowisk oraz stworzenia nowej granicy rolno-leśnej (Skiba, 1996).

Image

Ryc. 9. Tarnawa - sytuacja przestrzenna ekosystemów podmokłych w latach 80-tych XX w.

W obronie torfowisk wysokich walczyli pierwsi badacze bieszczadzkiej przyrody tacy jak Adam Pałczyński i Zygmunt Denisiuk (Pałczyński i Marek 1964, Denisiuk 1975, 1977). Ich staraniem powstało wówczas 6 rezerwatów torfowiskowych: Wołosate (w 1959 r, pow. 2 ha), Zakole (w 1971 r, pow. 5 ha), Tarnawa (w 1976 r, pow. 34 ha,), Litmirz" (w 1976 r., pow. 13 ha), Dźwiniacz" (w 1987 r, pow. 11 ha), Łokieć" (w 1987 r., pow. ok. 10 ha). Mimo formalnego objęcia ochroną przyrodnicy uzyskali tyle, że rowów melioracyjnych i sączków nie zakładano na terenie samych rezerwatów, odwodniono jednak tereny bezpośrednio przylegające do torfowisk co prowadziło do ich stopniowej degradacji.

Image

Ryc. 10. Jeden z głębokich rowów, zarastający szuwarem turzycy dzióbkowatej dzięki zbudowaniu zastawek zatrzymujących wodę w kompleksie podmokłym doliny Wołosatego

Kiedy wielkofermowa hodowla w Bieszczadach upadła, łąki zaczęły ulegać stopniowej sukcesji. Dzisiejsza roślinność związana z wypasem ogranicza się więc do miejsc, które nadal są w ten sposób użytkowane. Jednak skutki przygotowania tych gruntów pod uprawę i hodowlę, polegające na założeniu drenów i wykopaniu systemu rowów, widoczne są po dziś dzień – w postaci obniżenia retencji i degradacji systemów wodno-błotnych (ryc. 11, 12), a tym samym przesuszenia torfowisk i zaniku wielu kompleksów szuwarowo-ziołoroślowych. Dopiero działania ochronne podjęte przez Bieszczadzki P.N. przyczyniły się do wyraźnej i sukcesywnej rewitalizacji tych ekosystemów. Pierwsze z nich podejmowane były z niewielkim nakładem kosztów i wykorzystaniem naturalnych elementów środowiska (ryc. 13). W kolejnych latach tworzono całe systemy zastawek w celu renaturalizacji stosunków wodnych w otoczeniu torfowisk zdegradowanych przez sączki i rowy odwadniające oraz spowolnienia spływu wód w sztucznie wyprostowanych korytach cieków (ryc. 14).

Image

Ryc. 11. Skutek drenującego odwodnienia na okrajku torfowiska Tarnawa: jasne łany śmiałka darniowego i brunatne łany trzęślicy modrej (w głębi żywotna kopuła torfowiska)

Image

Ryc. 12. Skutek drenującego odwodnienia okrajka torfowiska Litmirz: jasne łany śmiałka darniowego przy rowie melioracyjnym

Image

Ryc. 13. Jedna z pierwszych zastawek w BdPN (przy torfowisku Wołosate)

Image

Ryc. 14. System zastawek ziemnych na rowach melioracyjnych w okolicach torfowiska Sokoliki



 
spacer
Nowości
Infrastruktura i Środowisko
lawiny.jpg

android_baner.jpg

GORNY_SAN_BANER.jpg

Infrastruktura
infrastruktura_bdpn_m.png
monitoring.png

filmy2.png

Filmy:

 

audiobook2.png

Audiobooki:

 




Ministerstwo Klimatu i Środowiska n2000.png nfos-dofinansowano.png Lasy Państwowe plsk-boczny.png

Administrator: Maciej Leń

© 2024 Bieszczadzki Park Narodowy

Deklaracja dostępności

Joomla! is Free Software released under the GNU/GPL License.
spacer